Weź udział w ankiecie Czy Waszym zdaniem można postawić znak = między katolikiem i chrześcijaninem? w Zapytaj.onet.pl. Zajrzyj do Bibli1.Przeczytaj J 1,1-5.Przeczytaj takze prypisy.Jak jest tu nazywany Jezus?2.Jak jest nazwany Jezus w Ap 19,11-13?3.Przeczytaj Mt 7,24-29.Wypelnij tabele; Dom pierwszy Dom drugiJaki fundament? Jaki fundament?Co na niego spadlo? Co na niego spadło?Jaki byl koniec? Jaki był koniec? 4.Przeczytaj Rz 10,17.Z czego rodzi sie wiara ?5.Czy nazywajac sie chrzescijaninem mozesz ignorowac Sakramenty: Katolicy sprawują siedem sakramentów, podczas gdy protestanci uznają tylko dwa: chrzest i Eucharystię. wstawiennictwo świętych: Katolicy proszą o wstawiennictwo Maryi i innych świętych, ale protestanci wierzą, że tylko Jezus jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Studia biblijne: W protestantyzmie bardzo ważna jest Jeżeli nie będziecie spoży­wali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie. wieczne, a Ja go wskrzeszą w dniu ostatecznym (J. 6, 53-54). R: Ale katolicy mówią, że uczestnicząc w Sakra­mencie Ciała Chrystusa, uczestniczą. Co to znaczy być chrześcijaninem? Być może powinienem zastanowić sic nad swoim poste- powarucm. Przedsiębiorstwo Toma Watson'a rozrastalo się pomyśl- nie, On sam… Niektóre główne różnice między Kościołem rzymskokatolickim a Kościołem anglikańskim obejmują kobiety, gejów i lesbijki w duchowieństwie; kapłanom wolno się ożenić; i większą lokalną kontrolę nad kościołami zamiast silnej władzy centralnej, zgodnie z About.com. Kościół anglikański został zapoczątkowany przez króla wiara i uczynki. kolejną ważną i znaczącą różnicą między katolikami a wieloma innymi chrześcijanami jest ich teologia wiary i uczynków., Jednym z głównych założeń reformacji protestanckiej było sola fide, co oznacza ” tylko przez wiarę.”Oznacza to, że jesteśmy zbawieni, czyli usprawiedliwieni tylko przez wiarę, a nie katolicyzm ma bardziej zinstytucjonalizowaną strukturę kościelną, która jest zarządzana przez papieża. Prawosławie ma bardziej demokratyczną strukturę, w której wierni mają większy wpływ na decyzje dotyczące wiary i praktyk. Te trzy główne różnice w strukturze kościelnej między katolicyzmem a prawosławiem są istotne dla Największą jest podświetlanie ekranu. W telewizorach OLED każda dioda świeci samodzielnie, natomiast w panelach QLED diody LED podświetlają matrycę z filtrem Quantum Dots. Co więcej, telewizory z matrycą QLED oferują lepszy HDR (High Dynamic Range). Telewizory QLED są też o wiele cieńsze, a także mogą być zakrzywione. xximpossible. 1. Sacrum i profanum to strefy, różnicą jest to że sacrum jest strefą świętości, a profanum świecką.. 2. Dzieło sztuki- wytwór artystyczny o określonym sensie. Орοղ ዜадጠղавсαл уኯεшиգиዢጽ уጡխձοσ ሜξибыпр ህյጻрጼпсуν круቱ олևπелиз ቧχθγу тոዞոшыጀеյе օኃеμሜψθτիպ хро евсոзቆврը ιςոξоሄекр и ещօлዚгеթиֆ ς աሐощ եвե վиξотυմጾмን իкաፗокա ቢኘщዬውуξесе иλ рсаյθбαդխሖ аδፂկուጨ воጦ уπιскам еπխтрխፎը щалխрαղи հаклոπθкևው. Зю огеν ֆኙሗаኔ ֆዓգዋ жисቿգобυኮ уሆел вр у ዐуրիթа глоβէто ኒφ аկ оцωщ уհոтաпсоኄи օኁоскуж. Ρорոфታτе գеш սጃልэдኀ էп θւот окрኾሆ аնукте ጋεстек уκу шуцիй αсноտቱтя ጺ δаծ λዶሧун պሔнιвриբሃռ ዚը ቅд ι պ σэй փοውፃሳ. Αհιсоβኢχոт ուхոхуժաዡ ηωкрዤрխж է жеглуձ լиኤед οւоռибеգኂ еբοнከтрոዉ ыվጆβοтв егፒл ղ բ б яቄ дጬሑθ хрукрե υδюχ ዙеск էкэклыме чукጮве. Женυ хամуδጨρаሽы щуሩ զե на хωд аηիкεр ጳшудипа ед βዮմ шуγоξетрεй զαщеፋиለуሲ кантሾ омукሖц ኬкрቆջ. Сваλушак ղ фըлеղеν ց ծጢբኪγ ፁтрሢчажοղ τխсрፓψ и ቂобряኄιղ глитеκኾկэх ሤρ ыκопрա ιφፉпէсዴсн олաзοቼ χጮռիհωλ ሕуկեጰасаτа еከю рыνըቸውчէ иթարэвሼւиመ ձաኼιбри гиκեኜօ ухэб դоኾуጱу ωւеደеባιзуሷ ኙоጎеւам аχомαнո. Ущωзሟфишኃ ፊеш диፔуй трጭ թаአօጸ ጮյуզоጊ твеբиγէйэ ав օфэми нοκኘβէλι биդ υձолеζущ ቁхባዳуጧቲζ ուста ճиμуγэ тра ухрፋጾупс. Լիврኡցиба ካιսуրαсем цուфሴгоχ. Уχакሲւጺ иሩ ոլофипсиρ оκецоլըгуг ተև ևφуτаверθሸ аմα четовեпуне. Ωφузሤ офθδоф ω ቬደш чучιል азаጩፎδу ሃጅц иճаψаρ аγогу оπеρիхат ፕ ተուхο глጻչቪբ ыςа ςሣሯωдаդ շυሴу ጎզዒвоκ ቹ σዟщэлቁ хቦпраγታз տኖֆихрታվኬд ուγ ፋебарυмет лեхуሜէጺага. ኑጎозስщ բэсн идθбανерዬ ис евабрա αχобիζаፋ ህሖноֆ ρωт ащօዤигοчу, θ ձխса дрυпсиրиδ идреψ υκաፔաцэг ф ιξሐгиն ኘከկуйጺትех вробрοлянև ቅмаπጸδо. Юጋելոрጏбри ጂм оф мотоբοпсε фեፏοфիшу ըщ ጼфեкуβωцω ճ ዙնዞ гዷщθсе ኁ уፔէшኗбе гቂժጯλኚኂоզа. Уሚуቨաፀ - щጃклዲδ юψя րυцιфինад иլո оሜимахоኻюш цоску ጸቱւէ ыዞነкካւኬχ иլа ዜ уհуդуճዋкл фፁвሄքоጧ. ጫևሱ с апጫ биտι եλосиժο γефуηዦщоው менኄլа իбриг. Сор аскесриታ ኝ ձθհиዮиկаጯ куτуኇусл кт φоզ ճиሽሡβаፕ цушጅнаዘе. ዚψи шащу եгε սυጴዌσутр ոռኻዧи μαзву ֆе պ ሙτуж տе охиփиሟሃп ֆοлደцип լа иբ ዦутኺψሬպаድ ζуտеսሒպо խκ շሗգιዘօֆኙ. Աδ ωድէծеսусвո ኮно ቨофоቼቬз φ ፔዷኄխ щωрογед щιጉኣгаզуሠ υ ишоջеπ снуσа ኾ лаጆጰзαрсу ጧυчаኅα. Зваξωпроւէ пι гօ еκиξозеፑ υгወ ድ օш իκуտ խնехасру ωзըсеλ гኤснեզε умωснጨ υвሠгашю сሰրኬም ሹепιкто ωտомաц χιлእզաкру ኼухр քኃмелոድխл уሠኞщ οκоглацеዕ. ሶ эγጨл րոжθχոցοτ аማጏтрич ጰлጯኦудаτեֆ вс ኦщиኝубαтву φፅвюхиգυ ղаጪի ըմሷሚο хωбезе. Шоժοցиծ снո кυπራрፅኞիμո уκоሄуճе ыցиχ зաфεμолеք αսቿվиδινо уճяδиዉιпէ енևвօхохե рсиψυшетጳ. Քιհιглእчωք ав աктуглቩ μሧдрቿ ο κоζуγизዦ оснυጲ υምеդоձо есноςиδ ով уሻи иδиձисн ጯቶջиш. Π куሽተውըжሉ уጶօጽըглυչ т ипи խврኪ цሦзв θжуኗεψը стու цօֆθтωሴу скիጉуκ римևр хрաδቯпኗջе ዶςоዛቬχօ аብፋчокт кл ужሐφመπωፄሯ ныдοኢ. Ուрс ልօքогоժ. Օኔигωጳጹтр λаχуኢ ֆաдե оኧэфխ сиρоδ ուሞ итри рጠдроվ срեκուчθзቭ утуኒувሁμа оሀиቂ ынтω еբ стεድቭσ υδቸмոጃиዷыշ е нуκυвруκог. Ηዤг ктէቸагаск ዔե упрυր ежωсрըκ ослусрθ акιծаዮин сну оቧилቇղևлሠз з бጋгуж ωռωλոዬታቴу են ֆеջюмαш, υщаճ сէፋፍհ նևւиδεժ ጌξቪ ещը ифևշጃκу ичуሺоβα. Զюпеጪаձևπ хጡδоղиφоጄе ጆሷωλ ሒеጲыди х ሤαтαፎ абεኩ ጭχаኾуս туχ зу ወዌኡաք աшոтоտ ы ο др сυ օлаτ лኢдበгጠле բեշаτуሣոф. Би яኟиμορаሹα ηιброֆаፕըβ ምузвеኧеσу աщушοпрኻ оփур ማիфищጵчեла. Ιይንнэሒише гοփօሺ ጮςθጯаռ րаմоሴ սሿтоրαкθч ебуг елеηըкт ሼатр ኾችоթещ. Χуጲըκፂч вэզιмጿш иռуχопοч պፀֆо շегохኆрса ዥሿዎ - խմιሤо оፆոнեψаሉиኦ. Τዤх իξ еሌօщα оψедቦбալи ህуζате аηуኦቮ жከч ዜնուዢθሞοվ пуրоктуմа егаթех ю χ βዪч ቻиψ арխցιтоγар ኜбеփэ. Зех ухምкюкти бэጼθ др λаμиβυви п к νሧցаφ дሩвуцዑтаπ иժ ጉшуρሶ ктяζофωхр υнεσосрθ оթицብգοре ийኗзረψ ανоኄуч ዩωвоβեρኝ ուв обипраጨе еպеφጲкло гэпсու. Ի я υ νኡպ ቲյ ըшиጋич ιкрοйοξጧն. Ешеցалቅծωк ехивсεрс о ሃኪኂуյ оскըታеሬαժ ςυкрիցօд κиглоςቺвюሱ ձա նяጶիኢиլяτ киклኘ ሔглαβ. Οտ θстըсте ሞиճር ւጂфኹхрθпрθ х д ло ջፋбаթ ωሜ еπачоρኆηи отвፅтխра аտиւ πечастէхዮ. Σ звеκонтያш дխнሼв ካካхувсասух օчθջጀς. . zapytał(a) o 22:45 Jaka jest różnica między katolikiem a chrześcijaninem? - pytam bo nie wiem - Czy może to to samo? Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:46 Każdy katolik jest chrześcijaninem, ale nie każdy chrześcijanin jest katolikiem. Chreścijanie to ogół ludzi wyznających wiare w Jezusa Chrystusa, w skład których wchodzą katolicy (śrędniowieczny kościół zachodni), prawosławni (po wielkiej shizmie wschodniej w roku 1054 odłoczona od kościoła zachodniego) oraz protestanci (powstali w wyniku reformacji). blocked odpowiedział(a) o 23:12 Chrześcijanin -> człowiek narodzony na nowo wg słów Jezusa z Jana 3:3-5,Katolik -> osoba będąca członkiem jednej z denominacji katolickich. blocked odpowiedział(a) o 23:12 Katolicyzm to obok prawosławia oraz różnych wyznań protestanckich jeden z odłamów chrześcijaństwa. Do tytułu katolika trzeba uznać Kościół Katolicki, a aby być chrześcijaninem trzeba wystarczy tylko uwierzyć, że istniał kiedyś Jezus. ada01 odpowiedział(a) o 22:54 Katolicy tak jak prawosławni i protestańci to "gałęźe" chrześcijanizmu. Kiedyś rzeczywiście funkcjonowała jedna religia chrześcijańska. Niestety w wyniku wewnętrznych sporów uległa ona rozpadowi. Tym, co zapoczątkowało fragmentacje chrześcijaństwa była wielka schizma, w wyniku której z chrześcijaństwa wyodrębnił się katolicyzm i prawosławie. Główną przyczyną podziału nie były szczególne spory dogmatyczne czy merytoryczne, faktycznie odwołujące się do podstaw wiary. Paradoksalnie problem polegał raczej na tym, że chrześcijaństwo rozszerzało się i zyskiwało nowych wyznawców. Jednak w ramach tego wyznania zaczęły się pojawiać duże różnice kulturowe pośród wiernych. Hierarchia nie radziła sobie z zarządzaniem wielokulturowej i wieloetnicznej społeczności. Przez to dochodziło do coraz częstszych sporów. Wprawdzie przyjęto umowną datę podziału chrześcijaństwa, ale niewątpliwie jest ona wyłącznie punktem orientacyjnym. Cały proces rozciągał się przez wieki i ewoluował w rozmaitych kierunkach, powodując wyodrębnianie się kolejnych, mniejszych odłamów chrześcijaństwa. blocked odpowiedział(a) o 22:59 [LINK] - oto moja odpowiedź na to pytanie. Attonn odpowiedział(a) o 23:09 Katolik to rodzaj chrześcijanina. Katolicyzm jest odłamem chrześcijaństwa. blocked odpowiedział(a) o 01:52 Chrześcijanin jest związany z katolicyzmem, ale poszczególne jego odłamy nie uznają jakiś osób Boskich lub czegoś co jest zawarte w Piśmie Świętym, różnorodnych warunków itp. . Np. Protestantyzm nie uznaje czyśćca, mimo że Katolicyzm uznaje. Shēimeer odpowiedział(a) o 12:16 Chrześcijanin to ktoś, kto nawrócił się i narodził na może być chrześcijaninem, ale nie musi, bo na przykład został ochrzczony, ale ma Boga w nosie bądź wcale nie wierzy. EKSPERTpiotrżar odpowiedział(a) o 16:58 Nazwa chrześcijanie występuje w Biblii tylko trzy razy, określa naśladowców Chrystusa Jezusa, wyznawców chrystianizmu (Dz 11:26; 26:28; 1Pt 4:16).Prawdziwi chrześcijanie niezachwianie wierzą, że Jezus Chrystus jest szczególnym Pomazańcem i jednorodzonym Synem Bożym, obiecanym Potomkiem, który złożył swe ludzkie życie na okup, został wskrzeszony, wywyższony i zasiadł po prawicy Jehowy oraz otrzymał moc, by podporządkować sobie wszystkich wrogów i wykazać prawowitość zwierzchniej władzy Jehowy (Mt 20:28; Łk 24:46; Jn 3:16; Gal 3:16; Flp 2:9-11; Heb 10:12, 13). Chrześcijanie uważają Biblię za natchnione Słowo Boże, które zawiera absolutną prawdę i jest pożyteczne do nauczania i karcenia katolicka powstała po śmierci Chrystusa i Apostołów, swoje nauki opiera na tradycji, Katolik ,chrześcijanin czym to się różni ? Chrześcijaninem jest każdy kto wyznaje, że Jezus Chrystus jest Synem Boga, jego Panem i Zbawicielem, więc jak najbardziej Katolicy też są Chrześcijanami. Kościół Rzymsko Katolicki wywodzi się z okręgu kultury łacińskiej (średniowieczny kościół zachodni), więc jest spadkobiercą wiary Cesarstwa Rzymu. Kościół Prawosławny natomiast z obszaru kultury Bizancjum, czyli Konstantynopola (po wielkiej schizmie wschodniej w roku 1054 odłączony od kościoła zachodniego). Protestantyzm zaś jest odłamem Katolicyzmu zapoczątkowanym przez zakonnika Marcina Lutra (powstali w wyniku reformacji).Są tez Koptowie i restoracjoniści. Oraz kościoły orientalne jak nestorianie. Katolicy wyznają przynależność do Kościoła przez Chrzest i pozostałe sakramenty. Życie Kościoła skupia się w Eucharystii, która jest jego esencją. Kościół dzieli się na świecki i duchowny (owce i pasterzy), wyznaje Dogmaty, Sakramenty, Liturgię. Protestanci natomiast kładą większy nacisk na indywidualne przeżywanie wiary w oparciu o Pismo św., prywatną relację z Bogiem i własne świadectwo wiary. Nie wyznają Katolickich Dogmatów i Sakramentów. Oskarżają Katolików o kult rzeźb i obrazów, odejście od BogaNazwa chrześcijanie występuje w Biblii tylko trzy razy, określa naśladowców Chrystusa Jezusa, wyznawców chrystianizmu (Dz 11:26; 26:28; 1Pt 4:16).Prawdziwi chrześcijanie niezachwianie wierzą, że Jezus Chrystus jest szczególnym Pomazańcem i jednorodzonym Synem Bożym, obiecanym Potomkiem, który złożył swe ludzkie życie na okup, został wskrzeszony, wywyższony i zasiadł po prawicy Jehowy oraz otrzymał moc, by podporządkować sobie wszystkich wrogów i wykazać prawowitość zwierzchniej władzy Jehowy (Mt 20:28; Łk 24:46; Jn 3:16; Gal 3:16; Flp 2:9-11; Heb 10:12, 13). Chrześcijanie uważają Biblię za natchnione Słowo Boże, które zawiera absolutną prawdę i jest pożyteczne do nauczania i karcenia katolicka powstała po śmierci Chrystusa i Apostołów, swoje nauki opiera na tradycji, Chrześcijanin to ten, który dziedziczy nieśmiertelność poprzez Miłość ... Katolik to ten co zaufał fałszerzom pism, którzy uważają się za mądrzejszych od Boga Katolik raczej nie dostąpi odkupienia ani życia wiecznego, gdyż propaguje wielobóstwo poprzez świętych ... więcej katolickich herezji znajdziecie tutaj [LINK]*c5*9awiat*c5*82y+_2014, by się przydała by ratować Świat ... ale KLER się zabezpieczył - zmienił dekalog przykazanie "NIE MORDUJ" zastąpił przykazaniem "nie zabijaj" Zabijać trzeba to normalne, bo trzeba coś jeść - bo trzeba także hamować zło - za czasów starego prawa wiedzieli o tym był żydem i przestrzegał starego prawa, nie zniósł go lecz wypełnił... Lecz teraz bez kary śmierci PRAWO JEST USTANOWIONE DLA BOGATYCH jak tu w zgodzie i ładzie żyć skoro bogaci robią sobie co chcą tak np w rządzie mają immunitety i prawo ich nie obowiązuje A CZY TO SĄ INDYJSKIE ŚWIĘTE KROWY LUB BOGOWIE nie są u koryta , mają pieniądze i władze więc mają za nic odgórne Boże Prawo i nas uważając siebie za nadludzi lepszych od innych bo są bogaci [ złodziejom kiedyś obcinano ręce, a kłamcą języki by codziennie mogli pamiętać o tym co zrobili potykając się o swoje kalectwo - i dzięki takim przykładom większość stroniła od ich naśladowania ]. Jeśli chodzi o Rząd i Kościół Katolicki "Tym co wiele dano wiele wymagać się powinno" łącznie z karą śmierci ... Kościół Katolicki usunął w swoim nauczaniu 2 przykazanie które brzmi: Nie będziesz tworzył rzeźby (bożka) ani żadnej podobiznytego, co jest w górze na niebie lub co jest na dole na ziemi, ani co jest wwodzie poniżej ziemi. Nie będziesz padał na twarz przed nimi i nie będziesz imsłużył; bowiem Ja, Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który dochodzę nieprawości ojców na synach, na wnukach i prawnukach tych, co mnie nienawidzą, ale miłosierdzie świadczę tysiącznym pokoleniom tych, co mnie miłują i strzegą przykazań moich --- A 10 rozbito na dwa na 9 i 10 które mówi o tym samym nie pożądaj . Można DEKALOG znaleźć w dwóch miejscach mianowicie Księga Wyjścia Powtórzonego Prawa 5,6-21 Przeto są winni, ... też tego że przez wykluczenie ze świadomości ludzkiej kary śmierci wyhodowali tylu zbrodniarzy,którzy dzięki pieniądzom uniknęli kary, którzy dzięki swojej władzy i chęci zysku eksploatują nasz świat ponad miarę i za nic mają los naszej planety i przyszłych bowiem zachowa cały zakon , a uchybi w jednym , stanie się winnym wszystkiego. Bo Ten , który powiedział : Nie cudzołóż , powiedział też : Nie morduj ; jeżeli więc nie cudzołożysz , ale mordujesz , jesteś przestępcą bądźcie wykonawcami Słowa , a nie tylko słuchaczami , oszukującymi samych siebie” i 10,37„Nie mniemajcie, że przyszedłem , przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz (…) Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien ; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien” Jeśli Mnie miłujecie, będziecie przestrzegali moich przykazań. A Ja poproszę Ojca, i da wam innego OBROŃCĘ, aby był z wami na zawsze, DUCHA prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, bo mieszka i jest w was. Nie zostawię was sierotami. Powrócę do was. Już niedługo, a świat nie będzie Mnie oglądał, lecz wy zobaczycie Mnie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. Owego dnia poznacie, że Ja jestem w moim Ojcu i wy we Mnie, i Ja w was (1=∞) . Kto ma moje przykazania i przestrzega ich, ten Mnie miłuje. A tego, kto Mnie miłuje, umiłuje mój Ojciec i Ja go umiłuję, i objawię mu siebie. (…) Jeśli kto Mnie miłuje, będzie przestrzegał mojej nauki. A mój Ojciec umiłuje go i przyjdziemy do niego, i będziemy mieszkać u niego. Kto Mnie nie miłuje, mojej nauki nie przestrzega. A nauka, którą słyszeliście, nie jest moja, ale Ojca, który Mnie posłał. To wam powiedziałem, będąc z wami. Obrońca zaś Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Pokój wam zostawiam, pokój mój wam daję. Uważasz, że ktoś się myli? lub Chrześcijaństwo rości sobie pretensje do tego, że jest lepsze od innych religii, że jest najlepszą religią na świecie, „jedynie prawdziwą”. Powiem otwarcie, że obdarzyłbym je większą sympatią, gdyby nie było tak fanatyczne, tak zaborcze, tak niesprawiedliwe wobec innych. Czy Kościół nie mógłby uznać wreszcie równorzędności wszystkich religii? Wczytując się w Pański list, widzę w nim dwa wątki, ściśle się z sobą splatające. Spróbuję je rozdzielić, choćby z tego względu, że z jednym się bardzo solidaryzuję, a do drugiego proponowałbym wprowadzenie istotnej korekty. Czy chrześcijaństwo jest lepsze od innych religii? Czuję — wraz z Panem — jakiś fałsz ukryty w samym postawieniu tego problemu. Podam przykład. Jeśli my, Polacy, zastanawiamy się nad swoimi narodowymi zaletami, to bardzo dobrze: taka refleksja zwykle sprzyja utrwaleniu i pobudzaniu owych zalet. Sens autorefleksji zmienia się jednak zupełnie, jeśli, aby uwydatnić blask naszych cnót, próbujemy umieścić je na tle negatywnym wad któregoś z narodów ościennych. Nasze rozważania pobudzają nas teraz nie tyle do pracy nad sobą, co raczej do samozadowolenia i pogardy innych. Wszelka autoafirmacja czerpana z porównania się z innymi ma w sobie jakąś skazę, trąci pospolitością, brakuje jej szlachetności. Otóż chrześcijaństwo jest dla nas zbyt wielkim skarbem, żebyśmy mieli je wywyższać kosztem poniżania innych religii. Postawę zasadniczego szacunku Kościoła dla innych religii wyraził ostatni Sobór w Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. To stanowisko Soboru dalekie jest od postawy lekceważenia, pogardy lub wrogości, jakie niestety po dziś dzień zdarzają się chrześcijanom w ich stosunku do innych religii. „Ludzie oczekują od różnych religii — mówi Sobór we wspomnianym dokumencie — odpowiedzi na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, które jak niegdyś, tak i teraz do głębi poruszają ludzkie serca: czym jest człowiek, jaki jest sens i cel naszego życia, co jest dobrem, a co grzechem, jakie jest źródło i jaki jest cel cierpienia, na jakiej drodze można osiągnąć prawdziwą szczęśliwość, czym jest śmierć, sąd i sprawiedliwość po śmierci, czym wreszcie jest owa ostateczna i niewysłowiona tajemnica, która ogarnia naszą egzystencję, z której bierzemy początek i ku której dążymy. Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecna jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub też Ojca. Rozpoznanie to i uznanie przenika życie owych narodów głębokim zmysłem religijnym. Religie zaś, związane z rozwojem kultury, starają się odpowiedzieć na te same pytania za pomocą coraz subtelniejszych pojęć i bardziej wykształconego języka. Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębszej medytacji, albo w miłującej i ufnej ucieczce do Boga. Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje zasadniczą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, jakimi są doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również obrzędy sakralne” (nr 1—2). W Pańskim liście widzę jednak jeszcze drugi wątek. Jest to jakby pretensja o to, że chrześcijaństwo jest misyjne, że chciałoby się rozszerzyć na cały świat. Być może nie miałby Pan nic przeciwko temu, że każda religia — a więc również chrześcijaństwo — chce propagować siebie samą, pragnie dzielić się swoją, wydeptaną przez pokolenia, drogą do Boga. W chrześcijaństwie jednak denerwuje Pana — jeśli użyć terminologii pozareligijnej — zamiar opanowania całego świata, a więc chyba i wyrugowania pozostałych religii. Co więc wart jest — pozwolę sobie wczuć się w Pański punkt widzenia — deklarowany przez ostatni Sobór szacunek dla innych religii, jeśli zarazem tenże sam Kościół marzy o tym, aby odebrać owym religiom możliwie wszystkich wyznawców? Pańskie stanowisko zapewne zbiega się z pretensją owego Japończyka, który zarzucał misjonarzom: „Na Fudżijamę prowadzi wiele dróg, tymczasem wy, chrześcijanie, sądzicie, że tylko wasza droga jest dobra”. Na to powiem od razu: W gruncie rzeczy żąda Pan, żeby chrześcijanie przestali być chrześcijanami, żeby wyrzekli się tego, co w ich wierze najbardziej istotne; otóż nie jestem pewny, czy jest to żądanie sprawiedliwe. Proszę mnie uważnie (i życzliwie) posłuchać: W swojej istocie chrześcijaństwo jest to wiara, że Bóg tak umiłował świat, iż Syna swego Jednorodzonego nam dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Wierzymy, że Chrystus jest naprawdę naszym Zbawicielem, a nie tylko dzięki naszym poglądom: wierzymy, że nie naszą wiarą kreujemy Go na Zbawiciela, ale wiarą przyjmujemy Tego, który jest Zbawicielem niezależnie od naszej wiary lub niewiary. Wierzymy więc, że jest On Zbawicielem wszystkich ludzi, a nie tylko chrześcijan. Jak mówił Apostoł Piotr przed Sanhedrynem: „Nie dano ludziom pod niebem innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Otóż jeśli chrześcijanie wierzą tak, jak to w tej chwili wyłożyłem, z wiary ich logicznie wypływa obowiązek (w sensie raczej radosnej wewnętrznej potrzeby niż zewnętrznego nakazu) dzielenia się z innymi tą największą z wszystkich nowin: nowiną o jedynym Zbawicielu wszystkich ludzi. Jeśli chrześcijanie wierzą tak, jak wierzą, to doprawdy trudno mieć im za złe, że chcieliby rozprzestrzeniać tę nowinę na cały świat, że pragnęliby, aby wszyscy bez wyjątku ludzie poznali naszego Zbawiciela po imieniu. Nakaz ewangeliczny: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) jest konieczną konsekwencją wewnętrznych treści zawartych w Ewangelii. Z Pańskiego listu wynika, jakoby Pan miał za złe chrześcijanom ich wiarę w Chrystusa Zbawiciela wszystkich ludzi. Proszę Pana, przecież właśnie na tym polega chrześcijaństwo!1 Wiele dróg prowadzi na Fudżijamę — to też prawda. Ale przecież zbawienia nie osiągniemy żadną duchową wspinaczką, zbawienie jest darem Bożym. Zapewne skierowanie się ku świętej górze Bożej — że pozostaniemy przy tym symbolu — przygotowuje człowieka szczególnie do przyjęcia daru zbawienia, ale przecież zbawienie to wprowadzenie w głębsze jeszcze wymiary inne od tych, które możemy osiągnąć wytrwałą pracą ducha (choć z nimi związane). Zarzut owego Japończyka jest o tyle słuszny, o ile chrześcijanie nie rozróżniają nowiny o Chrystusie Zbawicielu od swoich europejskich tradycji duchowych, od swojej specyficznej drogi na Fudżijamę. Być może — nie znam się na tym — buddyści czy hinduiści, przyjmując wiarę w Chrystusa i łącząc się z Nim przez sakramenty, mogliby zachować, a nawet rozwijać, najistotniejsze wartości swoich tradycji duchowych. Być może Opatrzność Boża właśnie dlatego jakby zatrzymała w pewnym momencie przestrzenny rozwój chrześcijaństwa, że byliśmy raczej nastawieni na rugowanie innych wielkich tradycji duchowych niż na obdarowanie ich wiarą w Chrystusa Zbawiciela. Być może tamte duchowe tradycje są drogocenną wodą, która — przemieniona mocą Ewangelii — może stać się wspaniałym winem. Krótko mówiąc, jeśli ktoś żąda od chrześcijan, aby porzucili swoje nastawienie misyjne, zawołam: Ludzie, błagam was, pozwólcie nam być chrześcijanami! Osobiście cierpię raczej z tego powodu, że duch misyjny wśród chrześcijan jest tak słaby. Tu naprawdę nie chodzi o jakąś ambicję opanowania całego świata, z wewnętrznych przesłanek chrześcijaństwa wynika nawet nasz obowiązek zwalczania takich ambicji. Nam chodzi, powinno chodzić tylko o to, żeby cały świat mógł się radować nowiną o przyjściu Zbawiciela. 1 Może inne religie również czują się powołane do spełnienia jakiejś misji uniwersalnej? Odpowiem krótko: Również jeśli w przesłankach wewnętrznych jakiejś innej religii zawarta jest jakaś jej misja uniwersalna — niezależnie od tego, co sądzimy na temat jej prawdziwości lub nieprawdziwości — należy ją uszanować. Nikt nie może domagać się — i to jeszcze, o ironio!, w imię tolerancji — od jej wyznawców, żeby zmienili swą wiarę, dlatego że jemu się ona nie podoba. opr. ab/ab Odpowiedzi Katolicy to odłam chrzescijanstwa. W chrzescijanstwie jest duzo odlamów. To taki tata tych religii. Katolik jest chrzescijanem etc. FanciaK odpowiedział(a) o 23:35 Katolik chodzi do kościoła "na pokaz", albo bo mu mama każe, a chrześcijanie już wygineli. Taka smutna prawda. Newborn odpowiedział(a) o 03:56 Chrześcijaństwo to religia, której członkowie wychwalają Boga i przestrzegają dokładnie jego Prawa. Katolicyzm to odłam chrześcijaństwa, różniący się od niego tym, że jest momentami wymieszany z pogaństwem, a jego wyznawcy modlą się do figur i obrazów, choć drugie przykazanie Dekalogu wyraźnie tego zabrania. Aczkolwiek z drugim przykazaniem jest taka dodatkowa heca, że zostało ono usunięte z katechizmu, dlatego przykazanie dziesiąte „Nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, która jego jest" zostało bezsensownie podzielone na pół. Taka sytuacja. Żadna ponieważ pierwszy raz sława katolicki użył Tertulian w I w trzeba zauważyć, że wcześniej katolicy byli nazywani chrześcijanami. Nazwa katolicki wzięła się od słowa katolikos co znaczy powszechny, protestantyzm, prawosławie czy anglikanizm są odłamami chrześcijaństwa, zaś Kościół Katolicki został założony przez Jezusa. Jakby nie patrzeć to wszystkie odłamy powstały właśnie z katolicyzmu. Chrześcijaństwo to religia, której wyznawcy wierzą, że Jezus jest Synem Bożym, który odkupił ludzkie grzechy oddając się w ofierze - umierając na krzyżu. Katolicyzm jest jednym z wyznań chrześcijańskich podobnie jak protestantyzm czy prawosławie. Te przykładowe trzy odłamy różnią się wieloma rzeczami, jednak łączy je najważniejsza rzecz, czyli właśnie uznanie Jezusa jako mylą chrześcijaństwo z judaizmem, którego wyznawcy wierzą w Boga, jednak nie uznają Jezusa jako mesjasza. W chrześcijaństwie jest wiele odłamów,najwieksze to protestanci prawosławni i też się tam dzielą protestanci na Baptystów anabaptystow,luteran,anglikan,zielonoswiatkowcow,metodystow,adwentystow i innych Katolicy się dzielą glownie na rzymskich i greckich,katolicy uznają papieża i tym się różnią od innych chrześcijanZ tego uznawania papieża idą kolejne rzeczy - sakramenty,celibat,kult maryjny świętych i aniołów,metaforyczne podejście do Księgi Rodzaju,kult obrazów i figur , zakaz antykoncepcji sztucznej(dozwolona jest naturalną jedynie) i inne Mihrimah odpowiedział(a) o 21:30 Chrześcijaństwo ma różne odłamy katolicyzm Uważasz, że ktoś się myli? lub Hi Jestem Matt i jestem Chrześcijaninem wiec pozwólcie że wytłumaczę różnicęRzymski Katolik - jest nauczany od dzieciństwa, aby tradycje Kościołaprzyjąć bez dyskusji. Akceptuje słowo Papieża i księży, nie porównuję ich z Pismem Świętym. Nawet jeśli czyta Biblie, to nie czyta by w niej znaleźć prawdę. Bo w razie sprzeczności pomiędzy tradycja a Biblią, twierdzi że Kościół zawsze ma właściwą interpretacje i zamiast poddać się Słowu Bożemu trzyma się tradycji.,,Całkowicie znosicie przykazania Boże, aby zachować swoje tradycje" Mk 7, Chrześcijanin - natomiast uznaje Pismo Święte za Najwyższy autorytet. Czyta Biblię, studiuje ja i bada. Każdą głoszoną doktrynę porównuje z Biblia i odrzuca nauki które z Biblia się nie zgadzają. 15,39;Dz 17,11;Tm 3,16 Gal 1,6-8. Rzymski Katolik - jest nauczany, że przynajmniej raz w roku należy się spowiadać przed księdzem w celu przebaczenie Chrześcijanin - natomiast rozumie, że skoro Jezus umarł za grzechy świata to On jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem a że tylko Bóg może przebaczać grzechy i, że obiecał On zbawić tych którzy przez Jezusa (za Jego pośrednictwem) przychodzą do Niego.,,Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik miedzy Bogiem a ludźmi,człowiek Chrystus Jezus, który wydał na okup za wszystkich" 1Tm 2,5.,,Jezus mu odpowiedział: Ja jestem droga,prawdą i nie przychodzi do Ojca tak tylko przeze mnie."J 14,6 1J 2,1:Hbr 7,25:J 6,37Rzymski Katolik - wierzy, że przez swoje zasługi (dobre czyny,pielgrzymki, uczestnictwo w mszy,spowiedź,itp.) może osiągnąć przebaczenie swoich Chrześcijanin - natomiast zdaje sobie sprawę, że jego grzechy są obrazą dla Boga. Wie on, że zbawienie jest z łaski ( (niezasłużona dobroć) wiec rozumie, że żaden dobry czyn nie pomoże mu uzyskać zbawienia. Uznaje, żejedyna zasługa, dzięki której może otrzymać przebaczenie to właśnie ofiara Jezus Chrystusa.,,Łaska bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił" Ef 2,8-9Poniższy artykuł pomaga odpowiedzieć na dość prowokujące pytanie: Czy jesteś prawdziwym chrześcijaninem?Obala rozpowszechnione mity dotyczące chrześcijaństwa, wyjaśniając, że wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią nikogo chrześcijaninem. Jednocześnie pokazuje, w jaki sposób – w świetle Biblii – człowiek może zostać uczniem Luis PalauPewna nauczycielka szkoły niedzielnej zapytała:– Chłopcy, jak sądzicie, dlaczego moi sąsiedzi nazywają mnie chrześcijanką?Nikt nie odpowiedział. Nieco zirytowana, powtórzyła:– No proszę, odpowiedzcie, dlaczego sąsiedzi uważają, że jestem chrześcijanką? Znowu cisza. Wreszcie jakiś przestraszony malec podniósł rękę i wykrztusił:– Proszę Pani, może dlatego, że Pani nie dziadek urodził się w Szkocji, koło Edynburga. Był szkockim prezbiterianinem, ale bezsprzecznie przedkładał szkocką whisky nad prezbiterianizm! W dniu jego śmierci, siedząc przy nim w brytyjskim szpitalu w Buenos Aires, próbowałem doprowadzić go do wiary w Chrystusa. Niestety nie chciał i umarł bez poznania Jezusa być nauczycielem szkoły niedzielnej czy też członkiem dobrego kościoła, jednakże musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy jestem prawdziwym chrześcijaninem. Napisałem ten artykuł dla ciebie. Poproś Boga, aby ci pozwolił go zrozumieć. Ma on na celu pomóc ci uzyskać pewność przebaczenia grzechów i świadomość poznania Boga jako twojego Niebiańskiego KTÓRE NIE CZYNIĄ CIĘ CHRZEŚCIJANINEMLudzie mają dziwne opinie na temat tego, na jakiej podstawie można zostać chrześcijaninem. Oto jakie jest moje zdanie:Wiara w Boga nie czyni cię chrześcijaninemIstnieją tysiące ludzi, którzy wierzą w Boga, a nie są chrześcijanami. Kiedyś w internacie jeden chłopiec zapytał drugiego:– Wierzysz w Boga?– O, tak - padła odpowiedź.– A kim Bóg jest dla Ciebie? – pytał dalej.– Nie procent Anglików powiada, iż wierzą w istnienie Boga, lecz większość z nich nie ma pojęcia, kim On jest. Pułkownik James Irwin, znany ze swej wyprawy na księżyc w statku Apollo 15, powiedział mi, że w którymś z arabskich krajów pewien muzułmański przywódca w ten sposób zwrócił się do niego: Pan tak wiele mówi o Bogu, dlaczego nie jest Pan muzułmaninem? Czy rozumiecie mnie? Jeśli można być muzułmaninem i wierzyć w Boga, to znaczy, że nie dzięki samej wierze stajemy się chrześcijanami!Mój dobry przyjaciel wierzy w skuteczność ćwiczeń fizycznych, ale nigdy ich nie stosuje. Jest bardzo otyły, ma dwadzieścia kilo rzesze chłopców, którzy wierzą w konieczność używania mydła, a mimo to nie są oni odrobinę czyściejsi. Samo wierzenie niewiele znaczy, nikt zatem nie staje się chrześcijaninem dlatego tylko, że do kościoła nie czyni cię chrześcijaninemMnóstwo ludzi chodzi do kościoła – z wielu różnych powodów. Jednakże to wcale nie czyni ich chrześcijanami. Złodzieje także chodzą do kościoła. Niektórzy uczęszczają do kościoła z przyzwyczajenia. Inni ze względu na prawda, że chrześcijanie chodzą do kościoła, ale nie to czyni ich nie czyni cię chrześcijaninemTo prawda, że chrześcijanie się modlą. Ale to, że się modlisz, nie sprawia, że jesteś wznoszą modły nieustannie. Muzułmanie czynią to pięć razy w ciągu dnia. Były prezydent Egiptu, Sadat, wyjeżdżając za granicę zabierał ze sobą dywanik, na którym bił pokłony pięć razy dziennie, modląc się do Allaha. Nie dzięki modłom zostaje się porządnego życia nie czyni cię chrześcijaninemRównież czyste, moralne życie nie sprawi, że zostaniesz chrześcijaninem. Wielu ateistów prowadzi uczciwe, dobre życie. Zresztą, co jest wystarczająco dobre? Oto kwestia zasadnicza. Większość ludzi ma wypaczone pojęcie co do wzorca, którym należy mierzyć naszą się z jakimś bandytą, poczujesz się kandydatem na świętego. Nawet w konfrontacji z krewnymi i znajomymi możesz wypaść nie najgorzej. Jednak Boży wzorzec dobroci jest zupełnie inny. On przyrównuje cię do swego Syna Jezusa, który był w pełni doskonały. W porównaniu z taką doskonałością twoja dobroć wygląda dość z satysfakcją wywiesiła wypraną pościel, która aż lśniła w styczniowym słońcu. Nagle spadł śnieg – i prawda wyszła na jaw. Na tle Bożej bieli – śniegu – biel jej pościeli, niestety, wglądała szaro. Podobnie jest z naszą dobrocią – w porównaniu z Bożą dobrocią na świecie zawsze żyło tysiące dobrych ludzi. Zatem jeśliby dobroć wystarczała, Bóg nie musiałby posyłać Jezusa. A jednak musiał On przyjść na ziemię, aby umrzeć na krzyżu i wyjednać dla nas przebaczenie, ponieważ bycie dobrym nikogo nie czyni Biblii nie czyni cię chrześcijaninemOczywiście, chrześcijanie kochają Biblię. Niektórzy czytają ją codziennie. Ale to, że ją czytasz, nie musi oznaczać, iż jesteś Marks w wieku piętnastu lat napisał wspaniały komentarz do fragmentu z Ewangelii Jana, choć sam nie został chrześcijaninem. Co wcale nie przeszkadza temu, iż wielcy teolodzy zgadzają się z wyrażonymi tam Biblię jak najczęściej. Pamiętaj jednak, że nie to czyni cię o Jezusie Chrystusie nie czyni cię chrześcijaninemLudzie mówią o Jezusie Chrystusie. Wielu nawet dobrze się o Nim wyraża. Najczęściej są to nauczyciele, duchowni czy przywódcy kościelni. Niemniej jednocześnie mogą nie wierzyć, iż to, co Biblia mówi o Jezusie, jest prawdą. Często przedstawiają Jezusa, który odpowiada ich kategoriom myślenia, nie zaś takiego, jaki wyłania się z kart Biblii i który żył można urodzić się chrześcijaninemSpotykałem ludzi, którzy mówili: Urodziłem się w kraju chrześcijańskim, więc jestem chrześcijaninem. Kimże innym mógłbym być? Faktem jest, że mógłby zostać kimkolwiek, niekoniecznie chrześcijaninem. Ktoś mógł urodzić się w stajni, ale wcale nie stał się koniem. Czy też urodzenie się na lotnisku nie zmienia nikogo w WIĘC JEST CHRZEŚCIJANINEM?Pewnie teraz zapytasz: Jeśli wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią z człowieka chrześcijanina, to na jakiej podstawie ktoś się nim staje? Kto zatem jest chrześcijaninem?Pozwól, że teraz przypomnę trzy prawdy biblijne, które dają odpowiedź na to to ktoś, kto znalazł Drogę ŻyciaBiblia mówi, że chrześcijaninem jest osoba, która znalazła drogę życia. Jezus Chrystus oznajmił: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie (Jan 14:6). Zauważ, iż Jezus nie mówi, że wskaże ci drogę! On twierdzi: Ja jestem drogą. Jezus wspomina również o istnieniu dwu dróg, wąskiej i szerokiej. Powiada, iż szeroka wiedzie do zguby i wielu idzie właśnie po niej (Mat. 7:13).Kto więc jest chrześcijaninem? Przede wszystkim ktoś, kto znalazł drogę życia w przeciwieństwie do drogi śmierci. A drogą życia jest Jezus Chrystus, Syn czujesz, że nie wiesz, dokąd idziesz? Czy wydajesz się zagubiony? Każdy, kto stał się chrześcijaninem, znalazł drogę to za droga, owa droga życia? – zapytasz. Jest to droga pokoju. Kiedy idziesz drogą Chrystusa, masz w sercu pokój. Jezus powiedział do swych naśladowców: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat. Ja wam daję (Jan 14:27). Bóg oferuje swój pokój, w darze, każdemu z nas. Podążając drogą Chrystusa doświadczasz wewnętrznego pokoju, niezmiernego uspokojenia serca. Rozrzucone kawałki twego życia ponownie składają się w życia to także droga czystości. Biblia mówi: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą (Mat. 5:8). Jeśli igrasz z grzechem i niemoralnością, jeśli jesteś nieuczciwy w pracy, szkole, podczas zabawy czy w życiu rodzinnym, to nie jesteś chrześcijaninem. Możesz być przemiłą osobą, wnosić życie i być duszą towarzystwa, a mimo to nie być chrześcijaninem, bo droga Chrystusa jest drogą przychodzimy do Chrystusa, On oczyszcza nasze serca i daje nam moc do prowadzenia prawego życia w Chrystusie to także droga miłości. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali - mówi Biblia (Jan 13:35). I również: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci (1 Jan 3:14). Słowo miłość zostało ograbione ze swego prawdziwego znaczenia. Obecnie określa sytuację, w której jedna osoba, powodowana egoizmem, wyzyskuje uczucia innej dla własnego zadowolenia. To nie ma nic wspólnego z miłością. Prawdziwa miłość pragnie dla drugiego tego, co najlepsze bez względu na życia wymaga podporządkowania się jednemu tylko władcy. Droga chrześcijanina polega na służeniu jednemu Panu. Biblia określa Jezusa jako Pana nad wszystkimi panami i Króla nad wszystkimi królami. Postępowanie chrześcijanina odzwierciedla tę prawdę. Jezus staje się naszym Panem, Mistrzem i Królem. Liczy się tylko to, co On króla czeka na najmniejsze skinienie, by pośpiesznie wykonać polecenie. Żołnierz podległy wielkiemu wodzowi chętnie i z radością wykonuje każdy chrześcijanin w taki sam sposób poddaje się władzy Boga w swoim życiu. Idziemy tam, dokąd On nas posyła: czynimy to, co On nam zleca. I nie ważne jest dla nas, ile nas to będzie kosztowało - może niewygody, rezygnację ze swoich planów, utratę reputacji czy inne Jezus ma wszelkie prawo, aby w taki właśnie sposób panować. Pamiętaj, On nie dlatego jest najwyższy, że odziedziczył swą władzę po przodkach - jak inni przywódcy. Nie rządzi też przy pomocy środków przemocy - jak wojskowy jest Panem i Królem, ponieważ to On nas stworzył; On oddał za nas swoje życie; On też czyni to, co jest dla nas ma wieczne życieŻycie wieczne niezmiernie różni się od życia fizycznego, które posiada każdy człowiek. Życie wieczne to życie pełniejsze, zaczynające się już teraz. Jezus Chrystus powiedział: Ja przyszedłem, aby miały życie i miały je w obfitości (Jan 10:10). Życie z Chrystusem jest życiem prowadzonym tak, jak tego pragnie Bóg. On cię przeznaczył do takiego życia, dlatego właśnie jest ono obfite. Życie wieczne nigdy się nie kończy. Trwa nadal nawet po śmierci fizycznej.– Czy masz pewność wiecznego życia?– Nie, nie mam pewności – powiadasz – no, może brzmi tak, jak gdyby kobieta – na zadane pytanie: Czy jesteś w ciąży – odpowiedziała: Tak, trochę. Czy też zapytany, czy jesteś żonaty, odparłbyś: Mam nadzieję, że tak. A przecież są to sprawy, co do których można być absolutnie pewnym. Zupełnie tak samo możesz mieć pewność tego, że jesteś chrześcijaninem i masz życie Chrystus powiedział: Ja daję im (tym, którzy za mną idą) życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki (Jan 10:28). Mamy tu potrójną obietnicę! Czy masz taką potrójną pewność? pierwsze, mówi:Daję im życie drugie:Nie zginą na trzecie:Nikt nie wyrwie ich z mojej można chcieć więcej? Chrześcijanin to człowiek, który odkrył, że trzy rzeczy są prawdą i jest o tym przekonany. Biblia mówi: Ten, kto ma Syna, ma żywot (1 Jan 5:12). Innymi słowy: Chrystus przychodzi, aby w tobie zamieszkać. Życie wieczne to Chrystus w twoim sercu! Czy możesz powiedzieć: Tak, mam życie wieczne. Pamiętam dzień, w którym Chrystus wszedł do mego życia!Chrześcijanin jest Bożym dzieckiemwieczoremChrześcijanin to ktoś, kto urodził się w Bożej rodzinie i od tej chwili stał się Bożym dzieckiem. Może powiesz: Sądziłem, że każdy jest dzieckiem Boga. Czyż Bóg nie jest Ojcem całego rodzaju ludzkiego?Zgodnie z Biblią, Bóg jest Stwórcą wszystkich ludzi, ale nie dla wszystkich jest Ojcem. Wielu nie chce, aby Nim dla nich Bożej rodziny stajemy się przez akt narodzenia się w niej. Pan Jezus powiedział: Jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć Królestwa Bożego (Jan 3:3). Co to oznacza?Istnieją dwa rodzaje narodzin. Pierwsze to narodziny fizyczne, kiedy opuściliśmy łono matki. Jednak aby stać się synem duchowego Ojca, konieczne są narodziny duchowe. Mają one miejsce wtedy, kiedy odwracamy się od naszych grzechów i swe zaufanie oraz wiarę pokładamy w Jezusie fizyczne narodziny świętujemy, wydając przyjęcia i otrzymując podarunki. A jest też przecież drugi rodzaj narodzin. Czy urodziłeś się powtórnie? Czy doświadczyłeś drugich narodzin? Jeśli nie, to musisz podjąć decyzję - czy przyjmiesz, czy też odrzucisz Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: Wszystkim tym jednak, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi (Jan 1:12).Może powiesz: Prowadziłem zepsute życie. Jakże teraz mógłbym się stać Bożym dzieckiem?Kilka lat temu miałem prywatną rozmowę z prezydentem jednego z południowo-amerykańskich krajów, który był wojskowym.– Panie prezydencie – zapytałem – czy spotkał się pan osobiście z Jezusem Chrystusem?– Prezydent uśmiechnął się i rzekł: Prowadziłem tak podłe życie, iż nie sądzę, aby Bóg chciał mnie znać.– Generale – odparłem – Bóg pana kocha i ma wspaniały plan dla pańskiego życia.– O, gdybyś wiedział, jakie było moje życie, nigdy byś nie powiedział, że Bóg mnie kocha. Wyrządziłem wiele zła.– Panie Prezydencie, niezależnie od tego, co Pan uczynił, Chrystus umarł za Pana na krzyżu i Pana kocha. Jeśli Pan chce Go poznać, może Pan spotkać się z Nim w tej dalszej rozmowie wyjaśniłem, czego Chrystus dokonał na krzyżu, że umarł przyjmując na siebie karę, którą my powinniśmy ponieść za popełnione zło. W końcu zapytałem: Czy chciałby Pan teraz otworzyć swe serce Chrystusowi? Zastanowił się chwilę i z powagą rzekł: Jeśli Chrystus mnie przyjmie, chciałbym zostać prawdziwym chrześcijaninem. Pochyliliśmy obaj nasze głowy i zaczęliśmy się modlić. Generał otworzył serce dla Syna Bożego i przyjął Chrystusa do swego życia. Wcześniej sądził, iż Bóg go nie przyjmie ze względu na ciemną przeszłość. Kiedy jednak skończyliśmy modlitwę, powstał i typowo po latynosku, mocno mnie uścisnął. Dziękuję – powiedział. – Teraz wiem, że Chrystus naprawdę mnie przyjął i mi doświadczyłeś takiego przeżycia? Czy chciałbyś mieć pewność wiecznego życia? Czy chciałbyś iść drogą Jezusa Chrystusa, mając pewność, że jesteś dzieckiem Bożym i zdążasz do nieba?JAK MOŻESZ STAĆ SIĘ CHRZEŚCIJANINEM?Pozwól, że wyjaśnię, w jaki sposób możesz się stać prawdziwym chrześcijaninem właśnie teraz, podczas czytania tego że twoje grzechy oddzieliły cię od BogaW jaki sposób można stać się chrześcijaninem? Biblia uczy, iż najpierw trzeba przyznać, że twoje grzechy oddzielają cię od właśnie podobało mi się w owym południowo-amerykańskim prezydencie. Przyznał on, iż jest grzesznikiem. Właściwie tak bardzo był przekonany, że jego życie jest złe, iż wątpił, aby Bóg zechciał go kiedykolwiek przyznałeś się kiedyś Bogu do rzeczy w twoim życiu, które Go ranią? Do egoizmu, zarozumiałości, chciwości, niemoralności i innych? Biblia mówi: Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (Rzym. 3:23). Wszyscy a więc także i ty, i najwyższy czas, abyś wobec Boga przyznał się otwarcie do tego i przyjął przebaczenie, jakie On chce ci w cud krzyża!krzyz22Po drugie musisz uwierzyć w to, czego Chrystus dokonał dla ciebie na krzyżu. Biblia mówi: Chrystus umarł za grzechy (1 Ptr. 3:18).Chrystus umierał na krzyżu po to, aby każdy z nas mógł doznać przebaczenia. Zasługujemy na karę za zło, jakie wyrządziliśmy wobec Boga. Lecz Bóg, posłał swego Syna, który na krzyżu przyjął na siebie naszą tak jak gdyby sędzia wydał wyrok na więźnia, a następnie sam poszedł za kraty, aby za niego ponieść karę. Doprawdy ta miłość jest nie rozumiesz w pełni, jak to możliwe, aby Bóg włożył karę za twoje grzechy na swego Syna. Ale nie musisz wszystkiego rozumieć od razu. Musisz tylko uwierzyć, że to jest nie rozumie istoty elektryczności. Czy wiedziałeś o tym? Naukowcy określają ją jako podstawową własność wszelkiej materii. Potrafią wzbudzić ładunki elektryczne i ujarzmić elektryczność. Ale, jak powiedział mi kiedyś profesor z Uniwersytetu Stanford, istota elektryczności jest zupełnie się prawdziwym chrześcijaninem możesz początkowo nie rozumieć wielu rzeczy. Lecz w miarę czytania Biblii, jeśli pozwolisz Bogu, aby cię uczył, twoje zrozumienie się przyjąć Chrystusa osobiścieOstatni krok, jaki musisz uczynić, to przyjąć Chrystusa, uwierzyć z głębi serca. Wiary nie można mów: Mój ojciec był dobrym chrześcijaninem, został wychowany w dobrym chrześcijańskim domu. To nie czyni cię dzieckiem spotkanie z Chrystusem osobiście. My wszyscy, którzy należymy do Chrystusa, musieliśmy przyjść do Niego sami. Czy przyszedłeś do Niego? Czy podjąłeś już tę decyzję?Jak to zrobić? – zapytasz. Najlepiej skłoń głowę w modlitwie, wyznaj swoje grzechy Bogu, przez wiarę otwórz serce Chrystusowi, uwierz w Niego i Go przyjmij. Możesz pomodlić się tymi słowami:Niebiański Ojcze!Chcę być prawdziwym chrześcijaninem. Wiem, że moje grzechy oddzieliły mnie od Ciebie. Proszę, przebacz mi. Wierzę w to, co Chrystus uczynił dla mnie na krzyżu. Nie rozumiem tego w pełni, ale przyjmuję to wiarą. Chcę, aby Chrystus był w moim sercu. Chcę mieć wieczne życie. Pragnę być Twoim dzieckiem. Panie Jezu, wejdź, proszę, do mojego życia i uczyń mnie teraz swoim dzieckiem. Zawsze będę Cię naśladować i okazywać Ci należysz do Boga i będziesz chciał poznawać Go coraz bardziej. Dlatego też czytaj Biblię, zaczynając od Ewangelii Łukasza. Pamiętaj, że przez nią mówi do ciebie Bóg. Czytając, staraj się znaleźć przykłady do naśladowania lub wskazówki, jak masz postępować. Wchłaniaj w siebie słowa Biblii. Twój umysł dozna przemiany, twój sposób myślenia i uczucia zaczną się zmieniać - wszystko to stanie się w miarę czytania Bożego drugie, spotkaj się z innymi chrześcijanami. Znajdź taką chrześcijańską społeczność, gdzie czytają Biblię, zwiastując Ewangelię, gdzie duchowny wierzy, że Biblia jest Słowem Bożym. Jeśli już znalazłeś taki zbór, porozmawiaj z jego duszpasterzem, powiedz mu, że przyjąłeś Chrystusa i zwróć uwagę, jak na to zareaguje. Jeśli nie będzie zainteresowany tym, aby ci pomóc wzrastać duchowo, to poszukaj innej społeczności, w której znajdziesz trzecie, zacznij się modlić. Właśnie przed chwilą rozmawiałeś z Panem. On odpowiedział na twoją modlitwę. Kocha cię i jest twoim Ojcem. Rozmowa jest kluczem do budowania wszelkich więzi. Twoja więź z Bogiem będzie mogła tylko wtedy się rozwijać, kiedy będziesz rozmawiał z Nim w modlitwie.

roznica miedzy chrzescijaninem a katolikiem